Projekt wideo jest szkicem do nowego tryptyku pod wspólnym tytułem „As”. Jest on zrealizowany w technice cyfrowej, jako równoległe ścieżki ruchomego obrazu i dźwięku. Składa się z trzech tematów-sekwencji, które w wypadu tej realizacji stanowią integralną całość, chociaż nie zostały wyraźnie od siebie oddzielone w konstrukcji narracji.

Pierwszy odnosi się do pejzażu, natury, drugi architektury w aspekcie duchowo-mentalnym i imaginacyjnym. Trzeci temat to przestrzeń miejska zredukowana do poziomu ulic, pozbawiona charakteru urbanistycznego i topograficznego. Ulice jako trakty służące do przemieszczania się ludzi, wyznaczające kierunki poruszania się, albo całkowicie wyludnione, opustoszałe, ukazują jedynie perspektywę i nastrój zatrzymanej „chwili”.

Wszystkie trzy części łączy charakter materiału wideo i metoda montażu. Obraz i dźwięk pochodzą z marginesów cykli rejestracji, są często rozmyte lub brak im wyraźnej tematycznej koncentracji. Wiele w nich odbić, refleksów i niejednoznaczności, podkreślanych przez technikę reprojekcji, nawarstwiania półprzeźroczystych sekwencji. Całość zbliża się do realiów raczej snu niż jawy, wrażeń z pogranicza percepcji – przywidzenia, fantazmatu, złudzenia.

W słowniku wyrazów obcych słowo as – pisane z małej litery – określa między innymi kartę w każdym kolorze, która bije wszystkie pozostałe, a w sensie przenośnym – człowieka celującego w swoim zawodzie, mistrza.

As, i przecinek – z dużej litery – to symbol pierwiastka chemicznego (arsen); As. i kropka (zakończone kropką) brzmi już jak predykat lub raczej jak kategoryczne stwierdzenie, które nie pozwala na żadną wątpliwość, że mamy do czynienia z kimś doskonałym. Tymczasem wyraz As. zakończony takim znakiem przestankowym, w języku medycznym jest skrótem używanym dla określenia wady wzroku – astygmatyzmu nazywanej również niezbornością.

Paradoks znaku interpunkcyjnego?! Postawienie kropki zmienia jego sens. Doskonałość przeradza się w defekt.

Astygmatyzm – a- + greckie stigme = kropka.

To wada (aberracja) soczewek, polegająca na tym, że obrazem punktu są dwa odcinki leżące na różnych płaszczyznach. W wypadku wady wzroku jest wyjątkowo dokuczliwy, gdyż obraz jest postrzegany jako nieostry, rozmyty. Dzieje się tak z powodu nieregularnej krzywizny soczewek ocznych, które nieprawidłowo skupiają wiązkę promieni na siatkówce.

Błędy obrazów utworzonych na „powierzchni oka” wynikają z niedoskonałości układu optycznego. W rzeczywistości nie jest możliwe wytworzenie na „płaszczyźnie” idealnego obrazu punktu. Najbliższa idealnego odwzorowania jest ta część obrazu, która leży na osi optycznej, im dalej ku brzegom tym bardziej rośnie niedoskonałość odwzorowania.

Astygmatyzm występuje w obszarach obrazu oddalonych od osi.

Pojęcie astygmatyzmu używane przede wszystkim w fizyce i medycynie wydaje mi się bardzo odpowiednie dla opisu szerszego zjawiska egzystencjalnych zachowań człowieka w obecnym świecie, a zwłaszcza sposobu przyswajania i oceniania zdarzeń, których jest bezpośrednim sprawcą, uczestnikiem lub obserwatorem. Cechy określające ten defekt noszą w sobie znamiona relatywizmu. Ale relatywizm to postawa (pogląd), którą można uznać za przezorną, rozważną czy też zdystansowaną wobec czegoś, co się wydarza. Relatywizm ma ostry punkt w obszarze wartościowania. To właśnie on wyznacza względny charakter ocen i norm. Astygmatyzm nie jest świadomym wyborem. Jest stanem upośledzenia, wrodzonym lub nabytym, jest brakiem postawy, a raczej niemożności zajęcia postawy, wypracowania poglądu. W polu działania nie ma skupionego punktu, punktu odniesienia – jest on rozwarstwiony.

W obecnym świecie zjawisko astygmatyzmu wydaje się powszechne. Staje się normą, która weszła w społeczny krwioobieg dzięki przypadkowi nabytego i utrwalanego defektu. Nauka znajduje rozwiązania dla coraz bardziej „wyrafinowanych” problemów, które niesie nam życie. Koncentruje się na osi odkryć, ale zapomina o zagadnieniach już opisanych, znajdujących się w obszarach oddalonych od niej. Pozwala nam korzystać z wytwarzanych dobrodziejstw, z końcowych produktów, ale nie uczy nas ich rozumieć, nie uświadamia nam ich wielorakiego zastosowania, przeznaczenia. Podobnie jest w innych dziedzinach naszego życia. Wszystko z myślą o-, i dla – ludzi. Mamy coraz więcej i szybciej. Ekran „cudowności” przesuwa się przed naszymi oczami coraz prędzej – tak, że ocena, wrażenia rzeczywistości dotyczą bardziej sfery naszych wewnętrznych doznań i roszczeń, niż świata zewnętrznego.

Barbara Maroń,
wrzesień, 2002

Barbara Maroń

Ur. w 1955 w Krakowie. Członek ZPAP. Kurator Fortu Sztuki 1993. Członek Komitetu Organizacyjnego Fort Sztuki 1994, 1995, 1996, 1997. Współzałożycielka Stowarzyszenia Fort Sztuki.

W latach 1987 – 1989 współprowadziła galerię „gt” w Krakowie. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków. Członek – założyciel Stowarzyszenia Fort Sztuki. Kurator pierwszej edycji Festiwalu Fortu Sztuki’93 (w Forcie Św. Benedykta w Krakowie). W latach 1994 – 2000 brała udział w pracach Komitetu Programowego i Organizacyjnego Festiwali „Fort Sztuki”. Animatorka wielu wydarzeń artystycznych w kraju i za granicą. W 1998 razem z Arturem Tajberem była kuratorem Festiwalu Polskiego Performance i wystawy Sztuki Procesualnej w Kunstverein Friedrichshafen w Festiwalu Bodeńskiego w Niemczech. Od 2004 roku współredaguje czasopismo FORT SZTUKI – poświęcone sztuce aktualnej

Przez długi czas zajmowała się dualistyczną naturą relacji przedmiotu i cienia. Związkami pojęciowymi konwencjonalnych znaków i ich wizualnych, fizycznych reprezentacji, oraz instalacją „site specific”. W pracach z ostatnich sześciu lat skupia się na subiektywnie formułowanej istocie podobieństwa. Dokonując prostych zestawień ikonicznych (przy użyciu fotografii, grafiki komputerowej i cyfrowego wideo) bada charakter, nastrój i subtelne drugoplanowe zależności zachodzące pomiędzy nośnikami znaczeń, pojęć i emocji. Dotyka problemów związanych z naturą procesu identyfikacji, samo-identyfikacji i kreacji wizerunku, zbliżając się równocześnie do rzeczowej analizy praktyk reklamy, marketingu i innych mechanizmów społecznej manipulacji.

wystawy indywidualne: 

1984 – Black Gallery, Kraków;

1990 – 3 Aspekty, galeria QQ, Kraków;

1991 – Rzeźba Nr 2, galeria Zderzak, Kraków;

1994 – Widzimy dwa w dwóch widzimy, galeria Potocka, Kraków;

1994 – Wyobrażenia aktywne, Ośrodek Działań Plastycznych, Wrocław;

1996 – Gra, galeria QQ, Kraków;

1998 – Homonimy symboli umownych – transpozycja znaczeń, Le Lieu, Quebec City, Kanada;

1999 – Go, czyli jak grać w słowa, Otwarta Pracownia, Kraków.  

udział w wystawach zbiorowych (wybór):

1993 – Cork/Cracow, Crawford Municipal Art Gallery, Cork, Irlandia;

1993 – Fort Sztuki 1993, Kraków;

1994 – Trzy wymiary, galeria Pryzmat, Kraków;

1994 – Ikonopress, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin;

1994 – Fort Sztuki 1994, Kraków;

1995 – +raum, Galerie Unhwar, Berlin, Niemcy;

1995 – Cracovie, Le Lieu, Quebec, Kanada;

1995 – X Spotkania Krakowskie, BWA Kraków;

1996 – Marked, Sealed, Sold, Międzynarodowe Centrum Sztuki, Poznań;

1997 – Dni Europy w Bratysławie, Słowacja;

1997 – Contemporary Polish Works on Paper, Edba Carlsten Gallery, University of Wisconsin-Stevens Point, USA;

1997 – Plener’97 „Nauka/Kultura”, Stowarzyszenie ARIAP, Rieulay, Francja;

1997 – Punkt Wyjścia – Fotografia, galeria Lufcik, ZPAP, Warszawa;

1998 – Time& Motion, Friedrichshafen, Niemcy;

1999 – Bergen 2000 Kraków, Bergenhus 99 Kunstfestning, Bergen, Norwegia;

1999 – Pomiędzy, Gelsdorf, Niemcy

Strona główna » Archiwum » Wystawy » 2002 » Barbara Maroń, „As” (video), 8 XI 2002