Linki: plakat

Zdjęcia z wernisażu (fot. Lech Kolasiński)

Dokumentacja (fot. Tomasz Kalarus)

Zdjęcia z finisażu (fot. Lech Kolasiński)

W bieżącym roku mija 20 lat działalności wyjątkowego, krakowskiego stowarzyszenia, które trwa pomimo rozmaitych niedogodności i mód, którym ulegają decydenci w świecie sztuki i jej odbiorcy. Stowarzyszenie łączy grupę różnorodnych twórców działających w rozmaitych mediach. Warto jednak pamiętać, że Otwarta Pracownia powstała jako alternatywa, swoisty protest artystyczny wobec modnych w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku poglądów o „śmierci malarstwa” i przejściu sztuki na inny, nowy poziom działań skupionych głównie wokół performance i nowych mediów. W obliczu zachłyśnięcia się nowymi technologiami „staromodne” malarstwo i inne sztuki „tradycyjne” odejść miały do lamusa, do muzeów. Stare miało ustąpić nowemu. Wizje przyszłego świata sztuki okazały się jednak snem fałszywych proroków i prorokiń. Malarstwo nie „umarło”, nie zeszło do „podziemi”, a nowe media, pomimo popularności, nie stały się jedyną, słuszną droga dla twórców. Malarstwo trwa ima się dobrze. Pewnymi tego byli i nadal są członkowie stowarzyszenia, którzy w 1995 roku założyli swoistą spółdzielnię; miejsce pomocy, wspólnej pracy i wymiany myśli między malarzami. Powstałe wówczas zasady stowarzyszenia, stawiały na pierwszym miejscu malarstwo w radykalnej opozycji w stosunku do równie wówczas radykalnych poglądów „czcicieli” nowej sztuki. Mentorem, autorytetem dla młodych malarzy stał się Jerzy Nowosielski, który wywarł na nich ogromne i twórcze wrażenie.Szacunek do warsztatu, rozważnego podejścia do koloru, form i wzajemnych układów brył, a także siła duchowości malarstwa mistrza, stały się wytycznymi dla grupy młodych twórców. Dzieła Nowosielskiego, a także równoległa fascynacja bogatą spuścizną malarstwa dawnego i awangardowego,stały się opoką dla młodych z Otwartej Pracowni.

Z czasem, kiedy okazało się, że nowe media nie pogrzebały sztuki „tradycyjnej”. Nowe pokolenia artystów na przekór „prorokom” powróciły do płócien i pędzli, prawdziwą okazała się postawa stowarzyszenia. Malarstwo przetrwało, a w Otwartej Pracowni miało się dobrze. Wzrastała liczba członków, którzy w skromnej przestrzeni, najpierw przy ul. św. Katarzyny 2, a następnie przy al. Dietla11, pokazywali prace swoje i swoich przyjaciół. Zasady Stowarzyszenia, utworzone w czasach walki o istnienie malarstwa; stanowcze w ocenie sztuki nowych mediów, zostały z czasem złagodzone. „Twierdza” malarzy została otwarta. Uchylono bramę dla innych- dla fotografików, performerów,twórców także i nowych mediów. Świadczą o tym biografie obecnych członków Otwartej Pracowni,miejsca gotowego, by dawniej przyjmować „wygnańców” malarzy, a obecnie skupiającego różnorakich twórców o różnych poglądach, realizujących się w rozmaitych dziedzinach. Ów zbiór różnych postaw jest wyjątkową wartością tego miejsca, które na stałe wpisało się w krajobraz artystycznego środowiska Krakowa, jak i całej Polski.

Dwie dekady istnienia stowarzyszenia, to okres ciągłej walki o egzystencję miejsca innego niż pozostałe. To trudny czas ochrony wyjątkowej przestrzeni. Rezygnacja i obawa wobec surowych prawideł ekonomii i rozmaicie interpretowanych kalkulacji mieszały się z poczuciem wyjątkowej wartości miejsca, jako terenu wymiany doświadczeń artystycznych. Tylko upór i chęć działania artystów, którzy nie czerpią zysków finansowych z faktu istnienia Otwartej Pracowni (ba… nieustannie wspierają, jak tylko mogą, z własnej kieszeni jej funkcjonowanie), uratowały niejednokrotnie to miejsce przed zamknięciem. Obok walki o egzystencję w trudnych czasach marginalizowania wielu aspektów kultury, jako elementu mniej istotnego dla pozornie zadowolonego z siebie społeczeństwa, ważnymi były i są wydarzenia radosne. Każda z wystaw, które od 1995 roku organizowane są przez Otwartą Pracownię, jest małym świętem i sygnałem, że warto podejmować tego typu działania na przekór rozmaitym, niesprzyjającym okolicznościom. Przykład naszego stowarzyszenia niech będzie inspiracją dla innych odważnych, którzy być może skorzystają z owej trudnej lekcji i stworzą miejsca podobne.

Michał Hankus

Strona główna » Archiwum » Wystawy » 2015 » „OTWARTA PRACOWNIA 1995-2015”, 20.03.2015